„Czego oczekują pielgrzymi, przyjeżdżając do monasteru? Powiecie – to zależy od każdego z osobna. Duchowej ulgi, pociechy, wewnętrznego spokoju, rozwiązania problemów, oddania czci świętościom, łaski Bożej, błogosławieństwa. Jednak o wiele ważniejsza jest odpowiedź na pytanie, czego szuka człowiek, który wstępuje do monasteru (…). Monastycyzm – pisze starzec Emilianos (Simonopetritis) – jest urzeczywistnieniem dążenia człowieka do tego, by żyć swobodnie, szczęśliwie, by wybrać własną drogę, żyć z Bogiem. To jak wędrówka, wspinaczka ku Bogu (…). Prawdziwe życie mnicha przebiega w ukryciu, jest głęboką tajemnicą – możecie zobaczyć jedynie emanującą z niego łaskę – bożestwiennuju błagodat’. A ta świeci się na radosnych twarzach mnichów i mniszek, przejawia się w serdeczności i uprzejmości, jakimi Was otaczają. Świeci się w przekonaniu, z jakim dokonują swego wyboru, w ich codziennej walce o to, by w nocnej ciszy spotkać się z Bogiem. Tej walki nigdy nie zobaczycie, lecz jej rezultat odczujecie niczym wyjątkowy dar, który zabierzecie ze sobą, opuszczając monaster; niczym światłość, która zawsze będzie Wam towarzyszyć w mroku tego świata; niczym przypomnienie o jasnej stronie życia. Tę światłość, niczym bezcenny skarb, chronią wszystkie prawosławne monastery.”
Siostry monasteru Zwiastowania Bogurodzicy w Ormilii. Grecja.