Święto Turkowickiej Ikony Bogurodzicy

14-15 lipca br. w dniu święta Złożenia szaty Przenajświętszej Bogurodzicy w konstantynopolitańskiej Blachernie miały miejsce uroczystości święta Turkowickiej Hodegetrii w monasterze Opieki Matki Bożej w Turkowicach.

Jeszcze w 1999 roku, gdy Prawosławna Diecezja Lubelsko-Chełmska uzyskała niewielką działkę w Turkowicach, na której wzniesiono pamiątkowy krzyż, zdawałoby się, że to już wszystko, co można zrobić ku pamięci tego miejsca. Rokroczne uroczystości w Hrubieszowie, a następnie modlitwy przy turkowickim krzyżu były ogromnym sukcesem upamiętnienia tradycji pielgrzymowania do duchowego serca Chełmszczyzny. Jednak w planach Bożych życie tego miejsca, jego historyczna spuścizna oraz współczesne oddziaływanie, przyjęło nowy i Mądrością Bożą zaplanowany charakter. Na przestrzeni ponad dwudziestu lat trwa proces odradzania znaczenia turkowickiego monasteru, czego kolejnym etapem były tegoroczne świąteczne uroczystości.

W wigilię święta docierały do Turkowic pierwsze grupy pielgrzymów m.in. z Hajnówki, Bielska Podlaskiego i Warszawy. Monasterski plac stopniowo zapełniał się wiernymi, którzy ufni tradycji pokoleń przybyli, aby prosić Bogurodzicę o wsparcie i duchowe pocieszenie. Na uroczystość przybyli także wierni z niemal każdej parafii Diecezji Lubelsko-Chełmskiej.

Całonocnemu Czuwaniu przewodniczył arcybiskup lubelski-chełmski Abel, któremu asystowali: arcybiskup przemyski i gorlicki Paisjusz oraz biskup supraski Andrzej.

Następnym punktem święta był akatyst przed Turkowicką Ikoną Bogurodzicy, który sprawował biskup Andrzej. W kazaniu hierarcha zwrócił uwagę na historię położenia szat Bogurodzicy w Blachernie oraz szczególne charyzmaty, które posiadała Rodzicielka Słowa. „Swoje indywidualne charyzmaty, będące Bożym darem, Przenajświętsza wykorzystała dla stworzenia drogi Boga do człowieka. Każdy z nas winien pielęgnować i czynić użytek ze swoich charyzmatów, które są źródłem cnót i dobra dla Cerkwi oraz bliźnich” – zaznaczył władyka.

Wtorkowy cykl nabożeństw zwieńczyła panachida, podczas której wzniesiono modlitwy za spokój dusz przełożonych oraz sióstr monasteru. Modlitewną uwagę skoncentrowano na  duchownych i bogobojnych mieszkańcach chełmskiej ziemi, którzy w dobie prześladowań XX wieku stali się opoką wiary dla przyszłych pokoleń.

Świąteczny poranek rozpoczęła św. Liturgia, którą celebrował kapelan monasteru ks. Paweł Janiel z Hrubieszowa. Bezpośrednio po Liturgii miało miejsce Małe Poświęcenie Wody. W trakcie porannego nabożeństwa śpiewał chór sióstr turkowickiego monasteru.

Główną św. Liturgię celebrowali przybyli arcybiskupi Abel i Paisjusz oraz biskup Andrzej. W uroczystościach licznie reprezentowane było duchowieństwo oraz wierni przybyli z całej Polski. W tym roku z powodu ograniczeń w ruchu granicznym, na uroczystości nie przybyli pielgrzymi z Ukrainy.

Podczas małego wejścia, w imieniu Soboru Biskupów PAKP arcybiskup Abel podniósł ks. Pawła Janiela do godności protoijereja.

W czasie wieczornego nabożeństwa oraz głównej św. Liturgii śpiewał męski zespół muzyki cerkiewnej Katapetasma pod kierunkiem Łukasza Hajduczeni. Artyści wykonali hymny oraz pieśni liturgiczne, których źródłem opracowań była spuścizna melodyczna regionu. Znalazło to szerokie uznanie wśród uczestników tegorocznych uroczystości.

Po ewangelicznym czytaniu ze słowem do wiernych zwrócił się arcybiskup Paisjusz. Władyka uwypuklił duchowe przesłanie czytanej Ewangelii o wizycie Zbawiciela w domu Marty i Marii oraz zwrócił uwagę na martyrologię ziemi chełmskiej i podlaskiej. Hierarcha apelował o żywe przekazywanie tajemnicy wiary – w szczególności – dzieciom i młodzieży. „To na nas spoczywa obowiązek duchowego zasiewu ziarna Prawdy w umysłach młodych ludzi. Za ten misyjny trud razem odpowiadamy przed Bogiem. To co dzisiaj zasiejemy, w przyszłości zbierzemy. Niech Bogurodzica nam pomaga!” – apelował władyka.

W swej homilii arcybiskup Paisjusz zwrócił uwagę na szczególny fakt tegorocznych uroczystości. Nad ranem siostry monasteru zauważyły wydzielanie mira z ikony Bogurodzicy „Z siedmioma strzałami” (Siemistrielnaja). Ikonę podarował w 2018 roku przebywający w monasterze metropolita doniecki i mariupolski Hilarion, którego przodkowie urodzili się we wsi Grodysławice, nieopodal Tomaszowa Lubelskiego. „Łzy Bogurodzicy to płacz nad nami i za nas. Ten cud wzywa nas do głębszej wiary i miłości do Cerkwi” – mówił władyka.

Ikona Bogurodzicy „Z siedmioma strzałami” związana jest m.in. z cudownym ustaniem epidemii. W 1830 roku w Wołogdzie i okolicach wybuchła cholera, która zbierała śmiertelne żniwo wśród lokalnej społeczności. Mieszkańcy zaczęli szukać pomocy u Bogurodzicy. Wzięli ikonę Matki Bożej „Z siedmioma strzałami” oraz jeszcze jedną ikonę Przenajświętszej i w uroczystej proces udali się wokół miasta. Po usilnej modlitwie zaraza ustała. Ikona Bogurodzicy „Z siedmioma strzałami” napisana była na płótnie naklejonym na desce. Po rewolucji bolszewickiej w 1917 roku jej dalsze losy nie są znane.

Po Liturgii miał miejsce podniosły i epokowy akt w historii turkowickiego monasteru. W trakcie świątecznej procesji dokonano poświęcenia krzyża, który zwieńczył kopułę nowobudowanej świątyni św. wyznawczyni Paraskiewy (Matijeszyny). Wyjątkowy ceremoniał wzniesienia krzyża poprzedziła żarliwa modlitwa za wszystkich dotychczasowych darczyńców monasteru. Karteczki z zapisanymi imionami zostały umiejscowione w kuli pod krzyżem. „Będą na wieki świadczyły o ofierze wiernych oraz ich głębokiej trosce o to święte miejsce” – podkreślały siostry monasteru.

Po ucałowaniu nowo oświęconego krzyża dokonano jego usytuowania na kopule. Akt ten odbywał się przy śpiewie paraliturgicznej pieśni o Turkowicach: „Wołyń Poczajiwom sływe…”, którego autorem był ks. Dymytr Pawełko. Pomnik duchownego – proboszcza parafii prawosławnej w Nabrożu i wspaniałego poety, znajduje się naprzeciw głównego wejścia do monasterskiej świątyni.

Zwieńczeniem uroczystości były słowa podziękowań, które w pierwszej kolejności wygłosił arcybiskup Abel. Władyka wyraził wdzięczność hierarchom, duchowieństwu oraz przybyłym pielgrzymom. „Nikt nawet nie marzył o tym, że w tym miejscu znów będziemy przeżywać tak znamienne uroczystości. Dzisiejszy dzień to pochylenie naszych głów przed Bożymi planami. Po tylu latach uśpienia turkowickiego monasteru, znów przybywamy tutaj po duchowe pokrzepienie. Nikt do pustego źródła, z zamiarem czerpania wody – nie idzie. My przyszliśmy do Życiodajnego Źródła, by tu czerpać i aby uwierzyć, że Bóg jest z nami!” – podkreślił hierarcha.

Następnie z dziękczynnym słowem zwrócił się arcybiskup Paisjusz. Władyka podkreślił ofiarną działalność ordynariusza Diecezji Lubelsko-Chełmskiej, który już ponad trzydzieści lat dynamicznie odbudowuje utracone dziedzictwo historii.

Po świątecznych uroczystościach miała miejsce agapa, którą przygotowały siostry monasteru.

W bezpośrednich przygotowaniach do święta udział wzięli młodzi ludzie z Bractwa Młodzieży Prawosławnej. Od samego początku odradzania tradycji turkowickiego monasteru młodzież aktywnie uczestniczy we wszelkich pracach porządkowych. Jest to swoista ofiara czasu, dobrych chęci, a przede wszystkim rozumienia wagi tego miejsca dla współczesnego młodego człowieka.

Turkowice to wielki plac budowy. Powstaje nowa świątynia poświęcona turkowickiej mniszce św. Paraskiewie oraz nowy monasterski korpus. Przed siostrami jeszcze zagospodarowanie terenu oraz wiele innych trosk dotyczących tego, aby Turkowice były stałym punktem na szlaku pątniczym pielgrzymów z całego świata. Współcześnie każdy może wnieść swój wkład w odrodzenia tego miejsca. Siostry proszą o każde możliwe wsparcie – duchowe i finansowe. Więcej informacji na temat pomocy oraz aktualnych monasterskich przedsięwzięciach można znaleźć na stronie internetowej: monasterturkowice.pl.

Ofiar na rzecz turkowickiego monasteru można dokonywać na konto: PKO S.A. 90 1240 2829 1111 0010 2240 1819 (Monaster Opieki Matki Bożej, 22-546 Turkowice 133).

Retransmisję św. Liturgii w dniu turkowickiego święta będzie można obejrzeć na VOD TVP.

ks. Jarosław Szczur