Pośród wszystkich pięćdziesięciu dwóch tygodni w roku, jeden jest całkowicie odmienny i wyjątkowy. Nazywamy go mianem Wielkiego Tygodnia. I jest pośród siedmiu dni tego tygodnia jeden równie wyjątkowy, niepowtarzalny dzień. Dzień, w którym świat zatrzymuje się w swym pędzie i na chwilę jakby przestaje istnieć. To noc Getsemańskiej modlitwy naszego Pana i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa. Wielki tragizm tej chwili samotnej i wyczerpującej modlitwy spotęgowany zostaje ogromnym ciężarem grzechów całej ludzkości, jaki Syn Boży, nasz Bóg i Stwórca przyjmuje na Swoje barki. I w te oto minuty, gdy życie świata zamiera i słychać jedynie głos spadających na ziemię z czoła Chrystusa kropli krwawego potu, On, nasz Zbawiciel oczekuje od nas – słabych i chwiejnych, ludzkiego wsparcia… Kieruje ku nam słowa: Czuwajcie ze Mną (Mt 26,38), które są świadectwem miłości, współczucia i przyjacielskiej otwartości, jakimi obdarzyło nas, niegodnych, Słowo Boże.
Wielki Tydzień jest nie tyle czasem osobistej, domowej modlitwy, co trudu wspólnego modlitewnego czuwania w świątyni wraz z innymi wiernymi. Nawet wielcy asceci i mnisi, którzy na czas Wielkiego Postu oddalali się na pustynię, by w skupieniu i samotności toczyć duchową walkę, w Sobotę Łazarza, tj. przed nastąpieniem Tygodnia Męki, wracali do swych monasterów, by modlić się w cerkwi ze wszystkimi braćmi.
Począwszy od Soboty Łazarza i Niedzieli Palmowej treści cerkiewnych nabożeństw prowadzą nas po śladach Chrystusa. Palmowa Niedziela jest początkiem Tygodnia Męki Pańskiej. Z zielonymi gałązkami w dłoniach słowami Hosanna witamy Chrystusa u bram Jerozolimy, by następnie po kilku dniach, tym razem z zapalonymi świecami, mistycznie uczestniczyć w Jego drodze na dobrowolnie podjętą mękę. Każdy kolejny dzień Wielkiego Tygodnia coraz wyraźniej odkrywa przed nami tajemnicę Zbawienia i przybliża nas do radosnej nocy Zmartwychwstania.