W monasterze jak w ulu…
...W monasterze jak w ulu - od rana do wieczora trudzimy się, by zdobyć nasz "chleb powszedni". O 4:30 poranną ciszę przerywa stukanie w drewnianą kołatkę - "talando", po którym niczym pasażerowie arki Noego zbieramy się w cerkwi - naszej arce zbawienia ...