20211120_150000

Kolejna nowa ikona w Turkowicach

Nasz monaster w ostatnim czasie wzbogacił się o jeszcze jedną piękną ikonę Matki Bożej – Chełmską, która jest kopią oryginalnej Chełmskiej ikony znajdującej się muzeum w Łucku na Ukrainie, a także tej niedawno przybyłej do Chełma.

Święta Paraskiewa Turkowicka, zanim przybyła do Turkowic, odbywała pielgrzymkę do Chełma, który w ówczesnym czasie był słynnym duchowym centrum regionu z sanktuarium Matki Bożej i cudami słynącą Chełmską Ikoną Bogurodzicy. Dziś z kolei to Matka Boża sprowadza do turkowickiego monasteru Swe cudowne ikony w sposób całkowicie dla nas nieoczekiwany i często niezwykły. Jakby jeszcze bardziej chciała podkreślić, że jest tu z nami obecna cały czas i że Jej miłość i pomoc wszystkim tego potrzebującym nigdy się nie wyczerpie.

Najświętsza Bogurodzico, pomagaj nam!

Serdecznie zapraszamy do odwiedzin naszego monasteru, gdzie będziecie mieli możliwość pokłonić się m. in. cudami słynącej Turkowickiej Ikonie Matki Bożej, toczącej mirro Ikonie Matki Bożej „Z Siedmioma Strzałami” – „Siemistrelnoj”, Ikonie Matki Bożej „Trójrękiej” – „Trojeruczycy” przybyłej ze świętej góry Atos, niegdyś miro toczącej ikonie „Włodziemierskiej”, Ikonom „Iwerskiej” i „Wszechkrólowej” – „Wsiecarycy”, również z Atosu, Ikonie „Smoleńskiej”, „Pokrowy” – „Opieki Matki Bożej” oraz kopii jednej z najstarszych ikon w Polsce – „Chełmskiej”, a także Stopce Matki Bożej z Poczajowskiej Ławry, która długi czas przykrywała kamień, na którym Bogurodzica pozostawiła Swój ślad.

Na zdjęciach póki co tylko część ikon, ale wkrótce pokażemy je wszystkie! Zapraszamy!

20210322_165119

RADOŚĆ PASCHY

SYNAKSARION ŚWIĘTEJ WIELKIEJ NIEDZIELI PASCHY

Stichosy: Chrystus zstąpił, aby samemu z otchłanią walczyć, skąd wyprowadził wielu więźniów, owoc swego zwycięstwa.

Dzisiejsze święto nazywamy Paschą, co znaczy w języku hebrajskim „przeprowadzenie”, „przejście”, jest to bowiem dzień, w którym Bóg na początku przeprowadził świat z niebytu do istnienia; w tym samym dniu przeprowadził lud izraelski przez Morze Czerwone, wyrywając go z rąk faraona; w tym też dniu zstąpiwszy z niebios, zamieszkał w łonie Dziewicy. Teraz natomiast, wyrzuciwszy całą naturę ludzką z czeluści Otchłani, wprowadził na niebiosa i doprowadził do pierwotnej godności. Zresztą, zstąpiwszy do Otchłani, wskrzesił nie wszystkich, a jedynie tych, którzy zechcieli w Niego uwierzyć. Natomiast dusze świętych, które od wieku przemocą były trzymane w Otchłani, On wyzwolił i wszystkim otworzył dostęp na niebiosa. Oto dlaczego my, przepełnieni niezwykłą radością, świetliście świętujemy Zmartwychwstanie, oznaczając radość, którą wzbogacona została nasza natura ze szczodrobliwości miłosierdzia Bożego. W równym stopniu wyrażając także ustanie wrogości i zjednoczenie z Bogiem oraz samymi aniołami, pozdrawiamy się wzajemnie zwykłym pocałunkiem. Zmartwychwstanie Pana tak się dokonało: w tym czasie, gdy żołnierze strzegli grobu, około północy ma miejsce trzęsienie ziemi, bowiem zstąpił anioł i odsunął kamień od drzwi grobu, a straż rozbiegła się przerażona, co w przybliżeniu około sobotniej północy otworzyło drogę niewiastom. Przede wszystkim Zmartwychwstanie staje się znane Matce Bożej, która jak opowiada święty Mateusz, siedziała z Magdaleną naprzeciw grobu. W tym jednak celu, żeby nie mogło być miejsca na wątpienie w Zmartwychwstanie z powodu pokrewieństwa z Matką, ewangeliści mówią: „najpierw ukazał się Marii Magdalenie”. Ona też zobaczyła anioła siedzącego na kamieniu i pochyliwszy się, widzi wewnątrz grobu aniołów, którzy głoszą Zmartwychwstanie Pana. „Powstał – mówią – nie ma Go tutaj. Oto miejsce, gdzie Go położono”. Usłyszawszy to, ona podąża do najgorętszych z uczniów, do Piotra i Jana, i głosi im o Zmartwychwstaniu. Gdy zaś wracała z inną Marią, spotkał je Chrystus, mówiąc: „Radujcie się!”. Ten sam bowiem rodzaj, który poprzednio usłyszał:„W bólach rodzić będziesz dzieci”, powinien pierwszy usłyszeć tę radość. W porywie niepowstrzymanej miłości one zbliżają się i chcąc przekonać się namacalnie, dotykają Jego przeczystych nóg. Do grobu przychodzą też apostołowie: Jan tylko schyliwszy się odszedł, ale Piotr wszedł do wnętrza grobu i ze szczególną dokładnością wszystko oglądał, dotykając całunu i chusty. Nad ranem Magdalena znowu przyszła z innymi kobietami, aby dokładniej przekonać się o tym, co widziała. Zatrzymawszy się przed grobem, ona zapłakała, a nachyliwszy się do wnętrza grobu, widzi dwóch aniołów, jaśniejących światłem, którzy jakby uspokajając ją, mówią: „Niewiasto! Dlaczego płaczesz? Kogo szukasz? – Szukacie Jezusa Nazarejczyka, ukrzyżowanego? On powstał, nie ma Go tutaj”. Natychmiast z przerażeniem podniósłszy się, one zauważyły Pana. Potem obróciwszy się do tyłu, widzi i ona stojącego Jezusa, ale bierze Go za ogrodnika, gdyż grób znajdował się w ogrodzie, i mówi: „Panie, jeśli Go zabrałeś, powiedz mi, gdzie Go położyłeś, a ja Go zabiorę”. A kiedy ona znowu zaczęła schylać się w stronę aniołów, Zbawiciel mówi do Magdaleny: „Mario!”. Ona zaś usłyszawszy słodki i znany głos Chrystusa, chciała przypaść do Niego, ale On mówi: „Nie dotykaj mnie, Mario, nie dotykaj, nie wstąpiłem bowiem jeszcze do mego Ojca”, jak ty sama uznajesz to, biorąc Mnie jeszcze za człowieka, ale „idź do moich braci i powiedz im o wszystkim, coś widziała i słyszała”. Magdalena spełniła to i o poranku znowu z pozostałymi zjawia się przy grobie. Niewiasty będące z Joanną i Salome przyszły, gdy już wzeszło słońce. Należy powiedzieć, że niewiasty przychodziły do grobu w różnym czasie, a wśród nich była także Bogurodzica, bowiem to Ona jest tą Marią, którą Ewangelista nazywa matką Jozesa. Ten Józef był synem Józefa Oblubieńca. Nie wiadomo zresztą, o której godzinie Zmartwychwstał Pan. Niektórzy mówią, że przy pierwszym pianiu kogutów, inni, że gdy miało miejsca trzęsienie ziemi, a jeszcze inni mają na to różne poglądy. Tymczasem, gdy to wszystko się dokonywało, niektórzy ze strażników przyszli do arcykapłanów i opowiedzieli o tym, co się zdarzyło. Ci dają im pieniądze i zmuszają do mówienia, że to Jego uczniowie przyszli w nocy i wykradli Go. Wieczorem tego samego dnia, gdy uczniowie z obawy przed Żydami zgromadzili się razem i drzwi były mocno zamknięte, wchodzi do nich Jezus, gdyż był w niezniszczalnym ciele, i głosi im, jak zwykle, pokój. Zobaczywszy Go, oni ogromnie się uradowali i przez tchnienie Zmartwychwstałego w doskonałym stopniu przyjmują moc Najświętszego Ducha. Dlaczego Zmartwychwstanie Chrystusa miało miejsce po trzech dniach, tak rozumuj: wieczór czwartku i dzień piątku, gdyż tak Żydzi liczą dobę, to jest jeden dzień. Następnie noc piątku i cała sobota to drugi dzień, a potem noc soboty i dzień niedzieli, gdyż część początku bierze się za całość, to znowu doba, a więc trzeci dzień. Można też obliczać tak: o trzeciej godzinie piątku został ukrzyżowany Chrystus, potem od szóstej godziny do dziewiątej była ciemność, co uznaj za noc, a od trzeciej godziny do dziewiątej jedna noc, a po ciemności znowu dzień i noc piątku, oto dwie doby. Następnie dzień soboty i jej noc, oto trzecia doba, według słów ewangelisty: „a gdy minął szabat”. Skoro więc Zbawiciel, który obiecał trzeciego dnia nas obsypać nas dobrodziejstwami, w najkrótszym czasie dokonał tych dobrodziejstw, to Jemu chwała i panowanie na wieki wieków. Amen.

IMG-20210406-WA0027

Zwiastowanie Bogurodzicy i postrzyżyny w rasofor

Święto Zwiastowania Bogurodzicy w tym roku było podwójnie radosne i wyjątkowe, bowiem w przededniu prazdnika Błagowieszczenija, pod koniec wieczornego nabożeństwa nasza siostra – posłusznica (nowicjuszka) Irena – przyjęła z rąk Władyki Abla rasoforny postryg (pierwszy stopień mniszych postrzyżyn). Niech Łaska Boża umacnia siostrę Irenę na tej nowej drodze!

20210318_073220

Uroczystości pogrzebowe św.p. siostry Paraskiewy

Z całego serca dziękujemy wszystkim, którzy razem z nami odprowadzili dziś, 18 marca, na miejsce wiecznego spoczynku naszą kochaną siostrę, mniszkę Paraskiewę. Przede wszystkim wyrazy wdzięczności kierujemy ku naszemu Władyce – Arcybiskupowi Ablowi, który przewodniczył przepięknej i przebogatej w treści ceremonii pogrzebu mnichów. Swoją obecnością i poruszającym słowem pożegnalnym o naszej zmarłej siostrze przydał dzisiejszemu dniu szczególnie podniosłej atmosfery. Serdecznie dziękujemy tak licznie przybyłemu Duchowieństwu z naszej lubelsko-chełmskiej diecezji, dziękujemy ojcom protodiakonom z Lublina i Chełma. W sposób szczególny dziękujemy ojcu Pawłowi, naszemu kapelanowi oraz ojcu Andrzejowi z Lublina, który po raz ostatni, niedługo przed śmiercią, przyniósł naszej siostrze Święte Dary. Dziękujemy Wam, że przyjechaliście na to wielkopostne święto naszej siostry Paraskiewy. Bardzo gorąco dziękujemy też członkom najbliższej rodziny mat’ Paraskiewy: córkom – mniszce Miriam i Helenie oraz synowi Eugeniuszowi z rodziną, zwłaszcza zaś wnuczce lek. chirurgii Natalii, która w ostatnich dniach życia swojej babci opiekowała się nią w sposób szczególny. Dziękujemy też wszystkim przybyłym na dzisiejszą uroczystość pielgrzymom – dalszej rodzinie i znajomym siostry Paraskiewy oraz naszym monasterskim „parafianom”, szczególnie zaś Pani Swietłanie, która jak każde nasze święto, tak też i dzisiejszy szczególny dzień upiększyła żywymi kwiatami. Dziękujemy naszej Matuszce Ihumenii Elżbiecie i wszystkim siostrom za trud i nieustanną modlitwę przy grobie naszej drogiej siostry oraz wszystkim pozostałym, którzy pomagali nam w czytaniu psałterza. Wszystkim Wam – serdeczne Spasi Gospodi! Prosimy i dalej o Wasze święte modlitwy za duszę nowoprestawlennoj monachini Paraskiewy.

m.Paraskiewa1

Zmarła mniszka Paraskiewa

15 marca, w pierwszym dniu Wielkiego Postu, w dniu modlitewnej pamięci męczennicy Eufalii, odeszła do życia wiecznego w wieku 89 lat nasza ukochana siostra w Chrystusie, mniszka Paraskiewa (Lidia Jurczuk). Uroczystości pogrzebowe według rytu mniszego odbędą się w naszym monasterze 18 marca o godz. 9:00.

Z całego serca prosimy o modlitwę za nowoprestawlennuju rabu Bożiju monachiniu Paraskiewu. Wiecznaja jej pamiat’ i Carstwije Niebiesnoje!

20210314_150720

Wielki Post – początek duchowej wiosny

„Zacznijmy radośnie czas postu, wysiłki duchowe uczyńmy jego podstawą, oczyśćmy duszę, oczyśćmy ciało, pośćmy od wszelkiej żądzy jak pościmy od pokarmów, rozkoszując się dobrocią Ducha, czyniąc to wszystko z miłością, abyśmy wszyscy stali się godni ujrzeć najczcigodniejszą mękę Chrystusa Boga i świętą Paschę, duchowo radując się”.

Drodzy Bracia i Siostry! Niech Bóg nam wszystkim wybaczy i błogosławi okres Wielkiego Postu, by dla każdego stal się prawdziwą duchową wiosną, niosącą wewnętrzną przemianę, spokój i duchową radość! „Duszepoleznoj Wam Czetyrediesiatnicy”!!! Pożytecznej dla Waszych dusz Czterdziesiątnicy!!!

20210202_090541

Pamięci świętych Męczenników Podlaskich…

„Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej? Utrapienie, ucisk czy prześladowanie, głód czy nagość, niebezpieczeństwo czy miecz? Jak to jest napisane: Z powodu Ciebie zabijają nas przez cały dzień, uważają nas za owce przeznaczone na rzeź. Ale we wszystkim tym odnosimy pełne zwycięstwo dzięki Temu, który nas umiłował. I jestem pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani Zwierzchności, ani rzeczy teraźniejsze, ani przyszłe, ani Moce, ani co wysokie, ani co głębokie, ani jakiekolwiek inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Boga, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym” (Rz 8,35-39) Pierwsze słowa tego pięknego fragmentu z listu św. Apostoła Pawła do Rzymian w cerkiewnosłowiańskim języku brzmiące: „Kto ny razłuczyt ot lubwie Bożija…” z dużym prawdopodobieństwem mogli sobie przypomnieć w ostatniej chwili przed śmiercią wychowani na Piśmie Świętym, często na jego podstawie uczący się czytać nasi dzisiejsi święci męczennicy Podlascy – dziadkowie, babcie, bracia, siostry, wujkowie wielu z nas. I wypełnili te święte słowa do końca, żegnając się trzema palcami przed lufą karabinu, nie wyrzekając się swego białoruskiego pochodzenia i świętej prawosławnej wiary. I w wiecznym wymiarze odnieśli – jak mówi Pismo – zwycięstwo. Wstrząsające wspomnienia o ich śmierci czytane były dziś za monasterską trapiezą, po uroczystej Boskiej Liturgii i molebniu do kanonizowanych latem tego roku świętych Męczenników Podlaskich. Wśród nich dwoje męczenników to bliscy naszych sióstr. …2 lutego 1946 roku z rąk oprawców podczas krwawego „rajdu Burego” na Podlasiu zginął rodzony dziadek (tato mamy) naszej Matuszki Ihumenii – święty Michał (Antoniuk) ze wsi Zanie. Dwa dni wcześniej ci sami bandyci zabili stryjecznego brata innej z naszych sióstr, mniszki Paraskiewy, świętego Bazylego (Sawczuka), jednego z trzydziestu zamordowanych kolo wsi Puchały Stare prawosławnych furmanów…

🙏Święci Męczennicy Podlascy, molitie Boga o nas!

20210119_103515

Święto Chrztu Pańskiego

„W owym czasie przyszedł Jezus z Nazaretu w Galilei i został przez Jana ochrzczony w Jordanie. W chwili gdy wychodził z wody, ujrzał rozwierające się niebiosa i Ducha jak gołębicę zstępującego na siebie. A z nieba rozległ się głos: «Tyś jest Syn mój umiłowany, w którym mam upodobanie»” (Mk 1,9-11).

„…Aby ta woda stała się darem uświęcającym, oczyszczeniem grzechów, uzdrowieniem dusz i ciał, pożyteczną we wszelkich potrzebach…” o to modliliśmy się w monasterze, ale i we wszystkich prawosławnych cerkwiach na świecie w wigilię i w dniu samego Święta Chrztu Pańskiego. Tradycyjnie po zakończeniu obrzędu Wielkiego Poświęcenia Wody nastąpiło okropienie wodą „kreszczeńską” wiernych, świątyni oraz wszystkich monasterskich budynków w środku i na zewnątrz, a także całego terenu monasteru z prośbą o Boże błogosławieństwo.

20210115_091538

Dzień pamięci św. Serafima

15 stycznia (stary styl) Cerkiew czci pamięć św. Serafima z Sarowa, który bez względu na porę roku i okoliczności wszystkich przychodzących do niego po duchową radę witał słowami: „Chrystus Zmartwychwstał, radości moja!” i odbarowywał gości unikalnym błogosławieństwem – sucharkami z ciemnego chleba. Po dziś dzień w Monasterze św. Trójcy w Diwiejewie (Rosja), gdzie spoczywają relikwie świętego, siostry rozdają pielgrzymom takie właśnie sucharki na pamiątkę i jako błogosławieństwo od świętego Starca. Również i w naszym monasterze kontynuujemy tę piękną tradycję i dwa razy do roku – w sierpniu i w styczniu, gdy wypada pamięć św. Serafima, oświęcamy chleby, z których później robimy sucharki.

20201227_153342

Bożonarodzeniowe pozdrowienia i kolędy z Turkowic

Dzięki uprzejmości Redakcji świątecznego magazynu prawosławnego „U źródeł wiary” w TVP Białystok pierwszego dnia Świąt Bożego Narodzenia można było obejrzeć materiał filmowy z naszego monasteru, a w nim świąteczne pozdrowienia i życzenia wszystkim tym, którzy duchowo i materialnie wspierają wspólne dzieło rozbudowy Turkowickiego Monasteru, a także kolędy i kilka słów o aktualnym stanie budowy. Wszystko to stało się możliwe dzięki nieocenionej pomocy i kunsztu artystycznego wieloletniego przyjaciela naszego monasteru – Pana Sławomira Wyspiańskiego i jego rodziny. Z tego miejsca raz jeszcze Panu Sławkowi składamy najserdeczniejsze podziękowania za cały trud, jakiego się nie po raz pierwszy podjął na chwałę Bogurodzicy i Jej monasteru.

Wszystkim, którzy zechcą wesprzeć dalsze prace budowlane w naszym monasterze, podajemy numer konta, na który można dokonywać wpłat:

PKO.S.A. 90 1240 2829 1111 0010 2240 1819

Monaster Opieki Matki Bożej, 22-546 Turkowice 133

Możliwy jest też udział w zbiórce internetowej na:

www.zrzutka.pl/z/monaster